Bestia

Song Bestia
Artist Moonlight
Album Moonlight

Lyrics

Kiedy jesteś ze mną
Do nóg łasisz się
Moje ręce mokre od
Lepkiej śliny są
Jesteś mi przyjazny
Lecz dostrzegam to
Ten wzrok mierzący
Błysk w twoich oczach
Już noc , zasypiam
Z odrętwienia wtedy budzisz się
Puste ulice
Twój żywioł , życiw twego sens
Sierść zmierzwiona
W białych zębach czycha szybka śmierć
Dokąd dziś pójdziesz
Kto ofiarą dzisiaj będzie twą
Biegniesz ulicą
Nieszczęsnikó słabych szykasz wciąż
Horda psów Cię goni
Zagryzasz je nie zatrzymująć sie
Kogo dopadniejsz
Ten na wieki utracony jest
Nie znajdzie ukojenia
Myśl o tobie w snach zabije go
Kiedy ranek wstaje
Powracasz do mnie
Kładziesz się znowu
Na moim sercu
Zawsze byłeś kundlem
Oddanym i wiernym
Lecz nawet ja
Nie poznałam Ciebie

Pinyin

Kiedy jeste ze mn
Do nó g asisz si
Moje r ce mokre od
Lepkiej liny s
Jeste mi przyjazny
Lecz dostrzegam to
Ten wzrok mierz cy
B ysk w twoich oczach
Ju noc , zasypiam
Z odr twienia wtedy budzisz si
Puste ulice
Twó j ywio , yciw twego sens
Sier zmierzwiona
W bia ych z bach czycha szybka mier
Dok d dzi pó jdziesz
Kto ofiar dzisiaj b dzie tw
Biegniesz ulic
Nieszcz snikó s abych szykasz wci
Horda psó w Ci goni
Zagryzasz je nie zatrzymuj sie
Kogo dopadniejsz
Ten na wieki utracony jest
Nie znajdzie ukojenia
My l o tobie w snach zabije go
Kiedy ranek wstaje
Powracasz do mnie
K adziesz si znowu
Na moim sercu
Zawsze by e kundlem
Oddanym i wiernym
Lecz nawet ja
Nie pozna am Ciebie