作词 : Daria Zawiałow/Wojciech Laskowski/Rafal Kaminski 作曲 : Daria Zawiałow/Michal (Kush) Kusz Oczu w podłogę nie wciskam dziś Staram się nie patrzeć w dół Nie być pół na pół Kości rzucone i wokół błysk Na ustach złość piętrzy się Ja w tej złości śnie Dynamit w sobie niosę gniew Przed szeregiem stoję, wiem Nie znam strachu Ślepia większe mam niż lęk Hej, czy ktoś słyszy mnie? Kiedy krzyczę, że Teraz jest ten dzień Hej, za zakrętem sens Nieboskłonu zew Kusi ciągle mnie Ciężko złapać oddech mi Duszę się przez papierowe łzy Zawarłem pakt, że nie przestanę nigdy w życiu Niezależnie jakbym sfrustrowanym był Dziś widzę tylko samochody i światła samochodów Łapię oddech w niezamulonym stawie pełnym wyborów Ty posypujesz ścieżki, ja normalizuję ścieżki Ja pracuję, a ty w sklepie, gdzie nie pytają o dowód Co zrobić, żeby pomnożyć talent? Żeby w krainie marzeń, przygotować mu fundament? Żeby nie wahać się, gdy wszystko wokół takie same? By nie odpowiadać "Zakopałem" na pytanie "Co zrobiłem z darem?" Hej, czy ktoś słyszy mnie? Kiedy krzyczę, że Teraz jest ten dzień Hej, za zakrętem sens Nieboskłonu zew Kusi ciągle mnie Dzisiaj się ubrałem, dla tych wciąż z otwartą głową Napisane mam na ścianie, żeby zawsze zostać sobą Hej, czy ktoś słyszy mnie? Kiedy krzyczę, że Teraz jest mój dzień Hej, zbieram siły by biec Nieboskłony muszę mieć Kuszą ciągle mnie Hey hey hey hey hey hey hey